Powered By Blogger

niedziela, 30 września 2018

"Denerwować się to znaczy mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych"


"Denerwować się to znaczy mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych" To jeden z lepszych cytatów z jakim się spotkałem w ostatnim czasie. Niby oczywiste słowa, ale za to jak głębokie. Na głupotę innych i tak nie mamy wpływu więc po co przejmować się i denerwować na to co robią i jak postępują ? Bez sensu – prawda. Potem my tylko ponosimy konsekwencje nerwów siwieją nam włosy tracimy zdrowie nawet nieświadomie. Dopiero po czasie odczuwamy to i owo. Byłem w piątek na EEG w sumie nic nowego standardowe procedury nasmarowanie głowy czapka z kablami i leżenie pół godziny. I teraz trzeba tylko czekać na wynik, który znajdzie się u lekarza kierującego, który z kolei nie wie czy będzie przyjmował w przyszłym roku i czy wgl. będzie żył, więc rokowania nie są najlepsze z samą organizacją, ale jakoś sobie poradzimy z tym. Ostatnio wcale nie czuję się lepiej cały czas mi słabo i kręci się w głowie dwa dni temu musiałem wyjść na miasto załatwić jedną sprawę i nawet nie wiem kiedy się przewróciłem. Ludzie oczywiście zero reakcji nikt się nie zapytał co się stało czy panu pomóc – po prostu bez komentarza jakoś się pozbierałem i poczułem szczypanie i pieczenie dłoni. Oczywiście cały upadek poszedł na rękę – która była cała we krwi po tym upadku. Ręki mi nie szkoda tylko teko jaka znieczulica panuje wśród ludzi. Gdy wróciłem z badań do domu miałem taki beton dopóki żona nie wróciła z pracy i mnie nie obudziłam spałem jak niemowlak po podaniu makówki, żeby przespać bombardowanie w 44 podczas II WŚ. W ogóle nie mogę ostatnio się zregenerować w żaden sposób. Daję sobie jeszcze kilka dni i myślę, że wrócę do normalnej formy.  Ostatnio dowiedziałem się też, że muszę wprowadzić dietę i ograniczyć cukier. Także życzcie mi powodzenia i opanowania – my Polacy nie znosimy zmian…


PREZES

....

Witam Was po długiej, przerwie od ostatniego wpisu bardzo dużo się działo miedzy innymi nie dodałem żadnego wpisu.

Teraz nie wiem jak to będzie z prowadzeniem bloga. Musiałem z żoną się przeprowadzić a tu gdzie mieszkamy nie ma Internetu. Przeprowadzka była dla nas bardzo ciężka pod każdym względem, niestety wyszła taka konieczność i musieliśmy się wyprowadzić na szczęście poszukiwanie nowego miejsca zamieszkania nie było ciężkie można powiedzieć, że od razu znaleźliśmy nowe mieszkanie i od razu postanowiliśmy je wynająć. Niestety nie mogę Wam powiedzieć co było powodem przeprowadzki – może kiedyś znajdziecie na blogu post który to opisze. Z samą przeprowadzka nie było ciężko udało się szybko załatwić samochód, ludzie do pomocy  w sumie sami przyszli. Są jeszcze jednostki, które interesują się innymi ludźmi i chcą im pomóc. Z tego miejsca chciałbym też podziękować wszystkim, którzy pomogli mi i mojej żonie tak szybko i sprawnie się przeprowadzić na nowe miejsce – DZIĘKUJEMY WAM. Oczywiście choroba nie daje o sobie cały czas zapomnieć przeprowadzkę musiałem odchorować oczywiście był atak, ale i przed przeprowadzką było ostro. Jednego dnia poszedłem do budynku gospodarczego, kiedy z niego schodziłem nawet nie wiem kiedy znalazłem się na dole zobaczyłem tylko krew od ramienia po same palce. Nawet nie wiem jak to się stało, gdy wróciłem do domu wszystko szczypało i piekło, chciałem się napić i gdy podchodziłem do lodówki to spadłem drugi raz. Zjechałem ze wszystkich schodów jak piłka, która wyślizgnęła się małemu dziecku. I tu na ratunek przyszła moja żona pozbierała mnie pomogła wstać i wejść z powrotem na górę. Nawet się śmiałem z tego, że biję rekordy wysokości. Parę dni przed upadkiem w domu miałem podobną sytuacje u rodziców schodziłem po schodach upadł mi plecak schyliłem się po niego i nawet nie wiem kiedy znalazłem się na dole. Jeszcze nigdy tak szybko nie schodziłem z pierwszego piętra. Miałem wizytę kontrolną u neurologa oczywiście nie mogło się obyć bez żadnych ekscesów. Miałem na godzinę 9:00 a wszedłem o godzinie 11:00. Potem sama rozmowa z lekarzem mnie rozwaliła po prostu. Opowiadam mu co się działo od ostatniej wizyty a on mi mówi, że nie możliwe, żebym tak się czuł, żebym miał tyle ataków. I zaczęła się seria pytań. ,,Jakie leki brał pan w roku 2013?’’ ,,Ile ataków miał Pan w roku 2015?’’ i tym podobne pytania od początku mojej choroby do dnia dzisiejszego. Skąd ja mam to pamiętać jak czasami nie pamiętam co robiłem wczoraj a co dopiero kilka lat do tyłu. Doktor powiedział, że wynik EEG jest nieprawidłowy nawet bardzo. Znowu mi zwiększył dawkę leku i kazał zrobić kolejne badanie EEG – nawet nie musiałem długo czekać bo mam je w pt. 28.09.18r. Najlepsze było umówienie się na klejoną wizytę pytam się na kiedy to lekarz mi mówi, że w tym roku już mnie nie przyjmą i nie zapisują na następny i on jeszcze nie wie czy będzie w ogóle żył i pracował w przyszłym roku. No po prostu rozwaliło mnie to na dobre. Jak tak w ogóle można powiedzieć do pacjenta? Wstałem wziąłem skierowanie i po prostu wyszedłem.   W ten weekend choroba też mnie nie oszczędzała, aż tak, że wczoraj nawet nie poszedłem do pracy tylko do lekarza. Lekarz rodzinny jak mnie zobaczył od razu stwierdził ,, Co miał Pan atak ?’’ I wypisał mi tydzień zwolnienia na regenerację organizmu.  Dwa tygodnie przed przeprowadzką moją żona miała wypadek – w sumie stłuczkę samochodową na szczęście nie z jej winy. Pod samym domem sąsiadka jej wyjechała i rozwaliła pół samochodu. Już jest naprawiony i wszystko w porządku najważniejsze, że nie było żadnych ofiar. Tylko kolejny problem – ale z nim też sobie daliśmy radę. Na nowym miejscu mieszka się dobrze okolica spokojna. W tym miesiącu też mieliśmy drugą rocznicę ślubu. Co prawda ten rok był strasznie burzliwy i problemowy, ale wspólnie daliśmy radę i czekamy na kolejne wspaniałe lata naszego wspólnego życia.

Myślę, że po mimo braku Internetu będę dodawał wpisy częściej. Ostatnio nawet nie miałem ochoty nic pisać. Powiem wam tyle ludzie są okrutni, nieobliczalni i nieprzewidywalni. Potrafią zrujnować, zniszczyć drugiego człowieka za wszelką cenę. Z resztą historia już pokazywała takich ,,kozaków’’. Nie ma co się przejmować. Trzeba iść do przodu po mimo przeszkód. Pamiętajcie o swoim szczęściu…

PREZES