Powered By Blogger

wtorek, 26 lutego 2019

Kolekcjonerstwo a rozwaga...

Kolekcjonowanie czegokolwiek jest w zasadzie dobrym pomysłem. Dlaczego? Tu nie chodzi tylko o inwestycję pieniędzy. Umiejętność zaszczepienia bakcyla kolekcjonerstwa w młodszym pokoleniu może nie tylko zbliżyć do siebie pokolenia, ale także sprawić, że dziecko z własnej woli zacznie interesować się historią. Kolekcjonowanie nie zawsze wymaga posiadania profesjonalnego sprzętu, a jeśli nawet – to nie na początku. Na przykład kolekcjonowanie monet można zacząć od monet wydawanych okazjonalnie, a dostępnych w niskich cenach. Natomiast kolekcjonowanie pocztówek  można zacząć równie łatwo – wystarczy poprosić znajomych, by wysyłali nam pocztówki z różnych miejsc świata lub samemu kupować w miejscach, gdzie się było, a nawet zacząć od miejsca, w którym się mieszka. Osoba, która już da się wciągnąć w kolekcjonowanie siłą rzeczy zdobywa coraz większą wiedzę na temat historii i branży, którą się interesuje. Jeśli ma się wykrywacz metali, można podczas zwykłych spacerów odnaleźć prawdziwe cuda kilka lub kilkanaście centymetrów pod ziemią. By ocenić, czy znalezione monety, guziki czy inne drobne elementy znalezione w ziemi są cenne należy mieć podstawową wiedzę, a tę zdobywa się z czasem. Zainteresowanie dziecka kolekcjonerstwem jest więc naprawdę cenne. Dziecko nie tylko ma wartościowe hobby, ale wyrabia sobie także cechy, które z pewnością przydadzą mu się w przyszłości. Takie jak cierpliwość, systematyczność pracy, umiejętność planowania, by kolekcja była coraz bogatsza i cenniejsza. W dzisiejszych czasach, gdy dzieci i młodzież mają tendencje do masowej, ale mało ambitnej rozrywki, zaszczepienie w nich pasji, która potrafi także zwiększyć zasób ich wiedzy to naprawdę dobry pomysł.

Wśród[1] kolekcjonerów  sporą grupę stanowią tradycjonaliści. Jedni zbierają kamienie, znaczki lub stare monety, drudzy gromadzą lalki, wypchane zwierzęta, łyżki, medale, pocztówki, antyki, nagrania muzyczne lub pamiątki z wakacji. Możliwości są tu wprost nieograniczone! Na przykład pewien amerykański prawnik ma kolekcję około 200 000 gwoździ używanych do budowy linii kolejowych! Należy do setek pasjonatów, którzy penetrują wiejskie okolice, wypatrując starych gwoździ z wybitą na łebku datą.
W czasopiśmie Harper’s Magazine zauważono: „Ludzie kolekcjonują niesamowite rzeczy — zęby, peruki, czaszki, pojemniki na ciastka, bilety tramwajowe, włosy, wachlarze, latawce, szczypce, psy, monety, laski, kanarki, buty, (...) guziki, kości, spinki do kapeluszy, podrobione autografy, pierwodruki i maski przeciwgazowe”.
Ten i ów wprost lubuje się w rzeczach osobliwych. Pewna rosyjska hrabina zbierała nocniki, które należały do bogatych i sławnych ludzi. Japoński regent miał kolekcję 5000 psów, które hodował w pięknie zdobionych pomieszczeniach. Jak donosi wspomniany periodyk, jeden zamożny kolekcjoner zgromadził tysiące pcheł. Były „przechowywane w alkoholu w oddzielnych flakonikach z opisanym miejscem pochodzenia i imieniem nosiciela — człowieka lub zwierzęcia, na którym zostały znalezione”.
Kolekcjonerstwo, przybierające niekiedy tak ekscentryczne formy, ma długą historię. Na przykład już dawno temu popularne było zbieranie wielkich ilości książek i rękopisów. W książce Light From the Ancient Past (Światło z dalekiej przeszłości) opisano, jak to asyryjski król Asurbanipal (VII wiek p.n.e.) rozesłał skrybów, by powyszukiwali stare kroniki i dokumenty i przywieźli je do królewskiej biblioteki w Niniwie. Pozostałości pałacu Asurbanipala, w którym znajdowała się ta imponująca biblioteka, odkopano w roku 1853.
Grecka i rzymska arystokracja również kolekcjonowała dzieła sztuki. Werner Muensterberger napisał w książce Collecting — An Unruly Passion (Kolekcjonerstwo — nieposkromiona pasja): „W czasach Cycerona i Cezara Rzym epatował triumfatorską ekstrawagancją i ostentacyjnie konsumpcyjnym stylem życia. (...) Handlarze dzieł sztuki zajmowali całe kwartały miast. Niektórzy z najbogatszych obywateli posiadali nawet prywatne muzea”.
Dlaczego ludzie interesują się dziś kolekcjonerstwem? The Encyclopedia Americana wyjaśnia: „Różne są przyczyny zajmowania się jakimś hobby, ale najczęściej sprawia to po prostu przyjemność. Takie zainteresowania odprężają i pozwalają oderwać się od szarej codzienności”. Rzeczywiście, wiele osób uwielbia spędzać czas na przeglądaniu swej kolekcji.
W artykule zamieszczonym na łamach australijskiej gazety Canberra Times można też przeczytać, że zbiory kolekcjonera „potrafią przywołać na pamięć obrazy miejsc i ludzi, o których już się niemal zupełnie zapomniało. Zbierane antyki tworzą niejako pomost między umiejętnościami i aspiracjami minionych pokoleń a osiągnięciami naszych czasów”. Istotnie, tego typu zainteresowania mogą być bardzo pouczające. Na przykład znany australijski kolekcjoner Rex Nan Kivell zgromadził unikatowy zbiór około 15 000 przedmiotów związanych z najdawniejszą historią Australii i Nowej Zelandii.Kolekcjonowanie może też zacząć pochłaniać zbyt dużo czasu, energii i pieniędzy. Pewna kobieta nazwała swoje hobby „nieznośnym natręctwem”. Alastair Martin, który całe życie zajmuje się kolekcjonerstwem, przyznał nawet, że ludzie jego pokroju „bywają dość ekscentryczni”.
Co zrobić, by zamiłowanie do kolekcjonerstwa nie przesłoniło ci ważniejszych spraw? Zastanów się, ile czasu możesz na to poświęcić. Pamiętaj, że potrzeba go więcej niż tylko na nabycie pożądanej rzeczy. Będziesz przecież dbać o zbiory, regularnie je czyścić, wystawiać i podziwiać, a także zabezpieczać. A co z pieniędzmi? Czy hobby nie nadwątli środków, które powinieneś przeznaczyć na zaspokojenie potrzeb rodziny?. Czy potrafisz nad sobą zapanować i powstrzymać się od kupienia czegoś, na co w gruncie rzeczy cię nie stać? Przecież i tak nie możesz mieć wszystkiego.   
W jednej z  książek kolekcjonerstwo nazwano „nieposkromioną pasją”. Wcale jednak nie musi ono być nieposkromione. Jeśli przyznamy mu w swym życiu odpowiednie miejsce, zachowując przy tym równowagę i umiar, może się stać odprężającym, przyjemnym, a nawet pouczającym hobby.

Warto ustalić sobie hierarchię wartości, i ustanowić priorytety, co jest dla nas najważniejsze. Przecież hobby nie może nam przysłonić najważniejszych spraw takich jak, religia, rodzina, czy praca. Na wszystko musi być wyznaczony odpowiedni czas. Dobrze jest też rozważyć czas, środki, oraz finanse, które wkładamy w nasze zainteresowanie.  




[1] Część artykułu pochodzi z https://wol.jw.org/pl/wol/pc/r12/lp-p/1200276833/0/0



PREZES

,,Nie podążaj tam gdzie wiedzie ścieżka. Zamiast tego pójdź tam gdzie jej niema i wytycz szlak''...

,,Nie podążaj tam gdzie wiedzie ścieżka. Zamiast tego pójdź tam gdzie jej niema i wytycz szlak'' - Ralph Waldo Emerson

“Gdy raz połknie się podróżniczego bakcyla, to nie ma lekarstwa. Wiem, że będę szczęśliwie chory do końca moich dni.” – Michael Palin

Ten wpis dedykuję mojej żonie, która jest moją wierną towarzyszką wszystkich podróży a przede wszystkim jednej najważniejszej – podróży przez NASZEJ WSPÓLNE ŻYCIE, która cały czas trwa. Jak również innych wypraw czy to wyjazdu w góry, wycieczkę rowerową czy nawet pobliski spacer wokół zalewu czy parku – każda podróż jest inna i wyjątkowa, a jeżeli mamy jeszcze wsparcie i radość innej osoby to już więcej nam nic nie trzeba. Kolejną osobą, która jest na liście dedykacji jest mój tato, który od małego pokazywał mi i mojemu rodzeństwu ciekawe miejsca. To on tak naprawdę wszczepił chęć poznawania świata nowych miejsc. Nawet jak nas ,,ciągał’’ po krzakach w lesie czy jakiś ruinach – zawsze było ciekawie, ze zwykłego spaceru lub wyjazdu na rowerach potrafił zrobić ciekawą ,,wyprawę’’ i za to mu dziękuję mam nadzieję, że moje dzieci też tak będą miały ze mną. Ważną osobą wśród podróży w moim życiu był też mój nauczyciel historii, który zabierał w podróże te literalne np. w różne ciekawe miejsca w naszym regionie jak i te ,,historyczne’’ w różnym czasie od STAROŻYTNOŚCI do WSPÓŁCZESNOŚCI. Zawsze kiedy opowiadał na lekcji czy też kółku lub spotkaniu przy kawie, to robił to w taki sposób jak byśmy tam byli. Np. podczas Potopu Szwedzkiego, Powstania Warszawskiego czy innego wydarzenia i jest tak do dzisiaj kiedy się spotykamy i rozmawiamy o tym co było kiedyś lub jest teraz. To właśnie te trzy pomogły poznać mi radość z podróżowania – poznawania świata, tego co ma do zaoferowania – bardzo im za to dziękuję.

To prawda, jeżeli, gdzieś pojedziesz i potem będziesz miał chęć wrócić w to miejsce, albo pójdziesz, o krok dalej i będziesz chciał jechać dalej i dalej. Poznawanie nowych miejsc nie będzie miało dla ciebie końca. W takim przypadku kierujesz się dewizką ,,To co zobaczysz jest twoje i nikt Ci tego nie zabierze’’. Pieniądze możesz stracić na wiele głupich rzeczy tak naprawdę wiele w życiu można stracić, ale wspomnień nikt nigdy nam nie zabierze. Czasami nawet najmniejsza podróż, może być bardzo ciekawa. Nawet ,,wycieczka’’ w mieście, którym mieszkamy wiele lat może nas nie raz zaskoczyć.



Podróż[1] (z łaciny zwana peregrynacją, z francuskiego wojażem) – zmiana miejsca pobytu na odległe. Osoba podróżująca pieszo to wędrowiec, podróżujący środkiem komunikacji to podróżny lub wojażer . 

W starożytności, a następnie w dobie odrodzenia (XV-XVI wiek) podróżowano także dla przyjemności i poznania świata. W dobie średniowiecza liczne podróże odkrywcze odbywali Arabowie i Maurowie, jak np. Muhammad Ibn Battuta, a także Europejczycy, z których najsłynniejszym był Marco Polo.

W XV i XVI wieku nastąpiła epoka wielkich odkryć geograficznych, w ramach lub na skutek których organizowano wyprawy zbrojne w odległe rejony świata zwane konkwistą.

Pęd do poznawania świata stał się jednym z bodźców rozwoju komunikacji. Podróżny stał się pasażerem, a za bagaż z czasem zaczęła wystarczać karta kredytowa.

Mniej majętnym, lub mającym mniej czasu musi wystarczyć wycieczka, czyli podróż krótkotrwała. Uczestnik wycieczki to wycieczkowicz. Wycieczkowicz zamiłowany w wycieczkach krajoznawczych to turysta.
Podróżowanie dzięki uprzejmości przygodnych właścicieli aut to podróż autostopem, a taki podróżny to autostopowicz.

Podróżowanie, ponieważ nie ma dokąd powrócić, to tułaczka. Według legendy stale w drodze jest Żyd Wieczny Tułacz. Podróż w celu stałego lub czasowego osiedlenia się w innym kraju to emigracja. 
Podróż w związku z wykonywaną pracą to podróż służbowa, potocznie delegacja. 
Podróżujący przedstawiciel handlowy to komiwojażer. 
Okolicznościową odmianą podróży jest podróż poślubna.

Jak powiedział Ralph Waldo Emerson ,,Nie podążaj tam gdzie wiedzie ścieżka. Zamiast tego pójdź tam gdzie jej niema i wytycz szlak''Takie wyprawy są najlepsze, tajemnicze zaskakujące i nieprzewidywalne. Najczęściej zapamiętywane i odkrywcze bo nigdy nie wiemy co i kogo możemy spotkać, oraz zobaczyć.

Podróżnictwo jest bardzo ciekawą pasją, która za każdym razem pozytywnie nas zaskoczy działa jako antydepresant , jej atutem jest również, to że możemy ją łączyć z różnymi pasjami – hobby np. zbierakiem pocztówek, znaczków turystycznych, pamiątek z miejsc, które odwiedziliśmy itp.

,,Podróże mają magiczną moc uzdrawiania duszy i zdecydowanie           pomagają zdystansować się do problemów dnia codziennego. Nie         rozwiązują ich bezpośrednio, jednak pomagają przewartościować i     spojrzeć na nie jakby z drugiego brzegu rzeki'' 
Martyna Wojciechowska 
,,Wszak istnieje coś takiego jak zarażenie podróżą i jest to rodzaj choroby w gruncie rzeczy nieuleczalnej'' 
Ryszard Kapuściński 
 ,,Świat jest książką i ci, którzy nie podróżują, czytają tylko jedną stronę,, 
św.Augustyn

Te trzy końcowe cytaty będą odpowiednią puentą...

PREZES


________________________________________
[1] Definicja pochodzi z www.wikipedia.pl












Pamiątki z podróży jako hobby…

Wiele osób jadąc na wakacje lub jakąkolwiek podróż przywozi, z tych miejsc pamiątki. Czy może to być ciekawe i interesujące hobby ? Tak jeżeli dobrze do tego podejdziemy. Niestety nasz rynek turystyczny jest zalewany przez tzw. ,,tandetne’’ pamiątki. Często wiele osób nie zastanawia się bardzo nad tym co kupuje podczas wyjazdu. Często więc takie pamiątki są zupełnie bezwartościowe, a nawet nie kojarzą się w ogóle z danym miejscem i po jakimś czasie trudno jest nawet sobie przypomnieć, skąd zostały przewiezione. Jednak wiele osób coraz częściej nad tym się zastanawia i analizuje co kupić i dlaczego. Wybiera pamiątki aby kojarzyły się z naszą podróżą miejscem, w którym byliśmy – wykonane lokalnie. Na pewno też nie powinny być tandetne, słabej jakości, bo szybko się zniszczą. Trzeba więc je szczególnie starannie dobierać, by faktycznie przez długie lata mogły stanowić podstawę tworzonych kolekcji. Gromadzenie pamiątek z podróży może być wspaniałą zabawą, wtedy, gdy faktycznie możemy zawsze wiedzieć, z jakim rejonem, z jaką podróżą dana rzecz jest związana. W dobie masowo produkowanych, tanich, tandetnych i szpetnych pamiątek, nie jest to wcale takie łatwe. Bardzo ważna jest selekcja, rozwaga i trzeźwość umysłu – nie warto działać pod wpływem emocji. Często jest wydać więcej na jakiś konkrety eksponat do naszej kolekcji niż jakiś tani zamiennik. Jakoś jest bardzo ważna. Można też zastanowić się nad motywem przewodnim lub praktycznością ważne  by te rzeczy wiązały się z miejscem, w którym zostały kupione, np. miały jakieś charakterystyczne motywy czy wzornictwo, które przywołuje na myśl dany region. Odpowiednio poszerzana i wzbogacana kolekcja na pewno będzie wspaniałym, wartościowym zbiorem, który będzie mieć wartość emocjonalną, sentymentalną, ale też finansową. 



PREZES

Biblofil – Bibliofilia …

Biblofil – Bibliofilia – co oznaczają te terminy ? Co ciekawe odpowiedź na to pytanie, kryje się już w samym pojęciu. Rdzeniem tego słowa jest pojęcie o pochodzeniu antycznym: biblos, które w języku starogreckim oznaczało książkę. Bibliofil to zatem ktoś, kto ma tak wielką słabość do książek, że wytrwale je kolekcjonuje. Zgromadzona kolekcja staje się zaś dla niego powodem do dumy i samozadowolenia z osiągniętych wyników wytrwałych poszukiwań. W erze Internetu i mobilnych urządzeń jednak wiele osób kocha książki, kocha je czytać, a także je kolekcjonować. W sumie kolekcjonowanie książek łączy się z ich czytaniem. Choć posiadanie wielu książek nie musi wiązać się z ich czytaniem i odwrotnie. Zawsze jest jakiś wyjątek od reguły.  Zbiory bibliofila kojarzą się jednak bardziej z efektem poszukiwań znawcy, który podchodzi bardzo ambicjonalnie do gromadzonego księgozbioru.  Z tego względu zapalonych bibliofili często można spotkać w antykwariatach lub zauważyć ich aktywność podczas aukcji internetowych, gdzie są wystawiane na sprzedaż książki, których wydawanie zakończyło się. Zapalony bibliofil o wysublimowanym guście i zainteresowaniach będzie bowiem bardziej cenił kolekcję wysłużonych egzemplarzy cenionych i cennych tytułów, aniżeli nawet największy zbiór książek przypadkowych, które łatwo dostać w księgarniach. Oczywiście nie można umniejszać znaczenia żadnej pieczołowicie gromadzonej zawartości domowej biblioteczki każdego miłośnika książek, który upatruje w kupowaniu tradycyjnych książkowych egzemplarzy wyjątkową przyjemność oraz warty kosztów i wysiłków cel. 

Najcenniejszą książką świata jest Biblia Johanna Gutenberga z XV wieku, która znajduje się w Polsce w pelplińskim Muzeum Diecezjalnym. Jest to jeden z 20 zachowanych do dziś egzemplarzy. Unikat z Pelplina posiada oryginalne XV-wieczne okładki z dębowych desek pokrytych świńską skórą. Kopię Biblii Gutenberga sprzedano w 1987 roku za 4,9 miliona dolarów.

Warto jednak pamiętać, że z kolejnymi pozycjami książkowymi wiąże się mnóstwo uczuć i wspomnień. Zdarza się też, że któryś z egzemplarzy otrzymaliśmy od kogoś bliskiego bądź osoby, której już z nami nie ma. Zwykle ten bagaż emocjonalny nie pozwala na pozbycie się niemałej często kolekcji książek. I chociaż są one często tylko miejscem zbierania się kurzu i zapewne więcej nawet ich nie otworzymy, to ich obecność po prostu uspokaja, a nawet bywa powodem do dumy. Mądre i twórcze zbieranie książek, opiera się na pewnej logice, założeniach i dążeniach, a nie na samej czynności – ona staje się jedynie środkiem do celu, którym jest uzbieranie danej kolekcji. Nie ma oczywiście obowiązku ich przestrzegania; na pewno niejedna czytająca to osoba zdziwi się, że można na zimno racjonalizować coś tak pięknego, jak kupowanie i zbieranie książek. Jednak zapewniam Was, że jeżeli dołożycie starań, aby zbiór książek budować w przemyślany sposób, to one odwdzięczą się Wam z nawiązką. I to często w taki sposób, jakiego byście się nigdy nie spodziewali.

Od ustalenia tematyki naszej przyszłej kolekcji. Świadomie budowany zbiór powinien być jednorodny tematycznie, tzn. dotyczyć konkretnej dziedziny, która wynika z naszej pasji. I tu bardzo ważna uwaga: jeśli nie mamy pasji, nic na nie interesuje – to co mielibyśmy zgłębiać? Pasja nie wynika ze zbierania książek – to zbieranie książek wynika z tego, że mamy jakąś pasję. Zaprawdę powiadam Wam: nie sztuką jest kupić kilka kartonów przypadkowych książek i wstawić je na półkę. Sztuką jest samemu stworzyć zbiór, który będzie wyjątkowy i którego nie będzie miał nikt inny. Bardzo ważne jest, aby ta kolekcja była „nasza”, tzn. abyśmy doskonale wiedzieli, co się w niej znajduje i dlaczego. Nie chodzi o to, żeby teraz obejść wszystkie księgarnie i na ślepo kupować to, co ktoś reklamuje jako kryminały skandynawskie. Dobra kolekcja zawsze ma cechy indywidualne i charakterystyczne wyłącznie dla jej autora. Drugą ważną kwestią w tworzeniu własnej biblioteki jest cel i motywacja. W tym wszystkim ważna jest konsekwencja w kompletowaniu pozycji na wybraną wcześniej i sprecyzowaną tematykę. Kolekcja nie musi składać się wyłącznie z książek. W jej skład mogą wchodzić również czasopisma branżowe, fotografie, pojedyncze publikacje, wycinki artykułów. Słowem – wszystko, co przyda się nam do zgłębienia i wyczerpania danego tematu. Kolejna ważna sprawa to Porządek w zbiorach: zapomnianą, ale chwalebną praktyką jest skatalogowanie i posortowanie zbioru według jakiegoś przyjętego porządku. Oczywiście jeśli mamy 20 książek, to nie będzie to potrzebne. Ale jeśli mamy ich jakąś większą liczbę, to może to nam bardzo ułatwić życie. Zbierając książki lub przedmioty na dany temat, poznajemy też osoby, które są w jakiś sposób związane z tą dziedziną: uczestnicy wydarzeń opisanych w książkach, autorzy, autorytety w danej dziedzinie. Albo po prostu osoby, które podzielają nasze zainteresowania, mogą podzielić się z nami wiedzą, czy też wymienić się z nami dubletami, czyli powtarzającymi się egzemplarzami. To zgłębianie zainteresowań dochodzi czasem do tego stopnia, iż zdarza się, że taki amator zdobywa większą wiedzę, doświadczenie i lotność w tej dziedzinie, niż niejeden zawodowiec. Wcale nierzadko zdarza się również, że dzięki rozległej i ugruntowanej wiedzy oraz trafieniu na odpowiednią osobę podczas poszukiwania książek, możemy otrzymać ciekawą pracę lub przedsięwzięcie, które będzie się z tą pasją wiązało. Nasz zbiór – jeśli kompletowany będzie mądrze, to przyniesie nam mnóstwo… mądrości.

Do najpiękniejszych bibliotek świata należą ;

1. Biblioteka George’a Peabody’ego, Baltimore, Stany Zjednoczone
2. Biblioteka Kongresu Stanów Zjednoczonych, Waszyngton, Stany Zjednoczone
3. Biblioteka Trinity College, Dublin, Irlandia
4. Stanowa Biblioteka Południowej Australii, Adelajda, Australia
5. Biblioteka Escorial, Madryt, Hiszpania
6. Biblioteka Publiczna, Boston, Stany Zjednoczone
7. Portugalska Czytelnia Królewska, Rio De Janeiro, Brazylia
8. Biblioteka Narodowa Francji, Paryż, Francja
9. Nowojorska Biblioteka Publiczna, Nowy Jork, Stany Zjednoczone
10. Stacja Kultura, Rumia, Polska

Największe Biblioteki na świecie ; 

1. Biblioteka Kongresu Stanów Zjednoczonych
2. Chińska Biblioteka Narodowa
3. Rosyjska Narodowa Biblioteka w Petersburgu
4. Biblioteka i Archiwum Kanady w Ottawie
5. Narodowa Biblioteka Niemiec we Frankfurcie
6. Brytyjska Biblioteka w Londynie
7. Moskiewski Instytut Informacji Naukowej przy Rosyjskiej Akademii Nauk w Moskwie.
8. Biblioteka Uniwersytetu Harvardu w Cambridge w Stanach Zjednoczonych
9. Ukraińska Biblioteka Narodowa im.Wernadskiego w Kijowie
10.  Nowojorska Biblioteka Publiczna

Największa Biblioteka w starożytności znajdowała się w Aleksandrii w Egipcie

Kilku najsłynniejszych bibliofilów ;

1. Umberto Eco to właściciel około 50 tysięcy książek
2. Richard A. Macksey. W swojej kolekcji zgromadził on ponad 70 tysięcy książek 
3.  Larry McMurtry 32 tysiące woluminów
4. Osho, hinduski mistyk zmarły w 1990 roku, posiadał największą prywatną bibliotekę na świecie liczącą ponoć 100 000 tomów 
5.Otto Penzler posiada 58 tysięcy książek kolekcja, składająca się głównie z pierwszych wydań kryminałów

10 najdroższych książek, których prawdopodobnie nigdy sobie nie kupię. I Wy też nie;

1. “Kodeks Leicester” Leonardo da Vinci – sprzedany w 1994 roku za 49,1 miliona dolarów
2. “Ewangeliarz Henryka Lwa” – sprzedany w 1983 roku za 28 milionów dolarów
3. “Wielka Karta Swobód” – sprzedana w 2007 roku za 24,5 miliona dolarów
4. “Ewangeliarz św. Kutberta” – sprzedany w 2011 roku za 15,1 miliona dolarów
5. “Bay Psalm Book” – sprzedany w 2013 roku za 14,5 miliona dolarów
6. “Modlitewnik Rothschilda” – sprzedany w 2014 roku za 13,9 miliona dolarów
7. “Ptaki Ameryki” John James Audubon – sprzedane w 2010 roku za 12,6 miliona dolarów
8. “Opowieści kanterberyjskie” Geoffrey Chaucer – sprzedane w 1998 roku za 11,1 miliona dolarów
9. “Copy of the Constitution, Bill of Rights and other key acts of the first Congress in 1789 George Washington” – sprzedana w 2012 roku za 10,2 miliona dolarów
10. “Pierwsze Folio”, czyli “Komedie, kroniki i tragedie pana Williama Szekspira” z 1623 roku – sprzedane w 2001 roku za 8,2 miliona dolarów

Bibliofilia jest jedną z pasji, która pochłania wiele czasu i środków, jednocześnie bardzo wzbogaca nasz umysł, i nas samych. Pomaga budować naszą osobowość i wnosi w nasze życie bardzo wiele pozytywnych cech. Niestety z Baraku czasu i ciągłych przeprowadzek nie zdążyłem jeszcze skatalogować wszystkich swoich pozycji. Najbardziej cenne są dla mnie te, które dotyczą moich okolic mojego miasta. Mam też wiele pozycji dotyczących Dolnego Śląską czy też wielu biografii lubię też literaturę faktu. Nie może też oczywiście zabraknąć ciekawego atlasu świata. Jako miłośnik gór mam też książki na ten temat np. atlasy, książki o szczytach itp.  Dobrym akcentem kończącym ten wpis będą słowa; 

,,Każda znajdująca się tu książka, każdy tom, posiadają własną duszę. I to zarówno duszę tego, kto daną książkę napisał, jak i dusze tych, którzy tę książkę przeczytali i tak mocno ją przeżyli, że zawładnęła ich wyobraźnią''. - Carlos Ruiz Zafon


PREZES

"Kapitał to ta część bogactwa, którą poświęca się, by pomnożyć swe bogactwo"...


"Kapitał to ta część bogactwa, którą poświęca się, by pomnożyć swe bogactwo." – Są to słowa brytyjskiego ekonomisty Alfreda Marshall’a. Takim kapitałem może być hobby zwane numizmatyką.

,,Numizmatyka[1] (z gr. νομισματική) – nauka pomocnicza historii, zajmująca się badaniem monet, banknotów i innych znaków pieniężnych pod względem historycznym, estetycznym, a także technicznym. W ostatnich latach coraz częściej za dział numizmatyki uważana jest polityka monetarna (zwalczanie przestępczości monetarnej, polityka emisyjna, obieg pieniądza, jako wyraz świadomych działań emitenta). Słowo numizmatyka pochodzi od greckiego nomisma. Numizmatyka ma swoje początki w XIV wieku, rozwinęła się w okresie renesansu.''

Największe kolekcje Numizmatyczne ;

Największe w Polsce zbiory monet i medali znajdują się w muzeach narodowych w Warszawie i w Krakowie.

Kolekcja Monet Polskich w Muzeum Narodowym w Warszawie - Najważniejszą kolekcją w zbiorach Gabinetu jest Kolekcja Monet Polskich licząca ok. 58 000 egzemplarzy. Na jej podstawie możliwe jest prześledzenie całych dziejów monety polskiej. Powstanie Kolekcji Monet Polskich wyznacza jednocześnie początek działalności Gabinetu. W 1921 roku do Muzeum Narodowego w Warszawie trafił zbiór hrabiego Kazimierza Sobańskiego zapisany wcześniej w testamencie miastu Warszawa.

Pięć kilometrów od Jasnej Góry, w Częstochowie przy ulicy Jagiellońskiej jest największe na świecie Muzeum Monet i Medali Jana Pawła II. Jest tam ponad 5500 medali i monet poświęconych Janowi Pawłowi II. Kolekcję zgromadził Krzysztof Witkowski, prezes President Electronics Poland.

Największa kolekcja polskich numizmatów – Muzeum im. Emeryka Hutten-Czapskiego - Jedną z postaci, która w wybitny sposób zasłużyła się polskiej numizmatyce i historii był Emeryk Hutten-Czapski. Dzięki jego zbiorom możemy poznawać historię naszego kraju w bardzo ciekawy sposób. Oto kilka słów o mojej wizycie w Muzeum jego imienia w Krakowie. Znajdująca się w pałacyku, wciąż powiększana kolekcja numizmatyczna liczy dziś ponad 100 000 obiektów, z czego 2500 najcenniejszych można podziwiać na ekspozycji zajmującej prawie cały budynek.

Gabinet Numizmatyczny Staatliche Museen zu Berlin - Pół miliona eksponatów Gabinetu Numizmatycznego składa się na jedną z największych kolekcji numizmatycznych na świecie. Jej zbiory obejmują unikalne pojedyncze monety oraz wiele kompletnych serii, od numizmatów z początków mennictwa w VII wieku p.n.e. aż po monety XXI wieku. Do zbiorów wlicza się także 25 tys. medali oraz banknoty, historyczne pieczęcie i stemple.

Wybitni numizmatycy i kolekcjonerzy ;

Beyer Karol (1818 -1877 r.)

Gumowski Marian (1881-1974 r.)

Hutten-Czapski Emeryk (1828-1896 r.)

Kałkowski Tadeusz (1899-1979 r.)

Kiersnowski Ryszard (1925-2006 r.)

Stronczyński Kazimierz (1809-1896 r.)

Suchodolski Stanisław (ur. 1936)

Terlecki Władysław (1904-1967 r.)

Warto wspomnieć też, że numizmatyką pasjonowało się też wielu polskich możnowładców i królów, na przykład byli to Jan Olbracht, Zygmunt I Stary, Władysław IV, Jan III Sobieski, August II i August III. Duży zbiór monet i medali był w posiadaniu Stanisława Augusta Poniatowskiego, kolekcjonowali monety również Stanisława Lubomirski czy Franciszek Potocki.

Główne zadania numizmatyki[2]:

  •         kolekcjonowanie i klasyfikowanie monet;
  •          datowanie monet: bezwzględne; analiza znaków menniczych;               połączona           analiza ikonograficzna, metrologiczna i epigraficzna;
  •          ustalanie kręgu użytkowników danych monet;
  •          określanie dodatkowych funkcji monet;
  •          wyjaśnianie i interpretacja faktów i procesów dziejowych.

Podział chronologiczny numizmatyki[3]:

  •       grecka;
  •       celtycka;
  •       rzymska;
  •       bizantyjska;
  •       Dalekiego Wschodu (m.in. Indie, Chiny, Japonia);
  •       średniowieczna (w tym arabska i perska);
  •       nowożytna.

Terminy szczególnie przydatne w numizmatyce średniowiecznej:

  •  gatunek monety – zwykle obejmuje numizmaty o tych samych, bądź podobnych cechach metrologicznych – wadze, próbie (np. denar, grosz, talar, drachma);
  •  typ monety – obejmuje numizmaty opatrzone tym samym wyobrażeniem, z reguły zamyka się w jednej emisji
  •  odmiany monety – istnieją w obrębie typów, obejmują monety wybite tą samą parą stempli
  •  próba – zawartość czystego kruszcu w monecie
  •  renovatio monetae – stosowana już we wczesnym średniowieczu wymiana monety na nową na warunkach korzystnych dla pana menniczego
  •  pan menniczy - zleceniodawca emisji.

Nauki poboczne, które mają związek z numizmatyką i mogą pomóc w tej dziedzinie.

Egzonumia – nauka zajmująca się obiektami podobnymi do monet, lecz nie będących oficjalnymi środkami płatniczymi, takimi jak wszelkiego rodzaju żetony, czy medale.

Notafilia – nauka zajmująca się badaniem papierowych znaków pieniężnych i banknotów. Znaczny rozwój nastąpił w latach 20., gdy zaczęto emitować niemieckie serie notgeldów. Kiedy notafilia została wydzielona jako oddzielna gałąź w 1970, zaczęto wydawać specjalistyczne katalogi i opracowania banknotów.

Skrypofilistyka – nowa, rozpowszechniająca się w Europie od 1975 r. forma kolekcjonowania akcji i obligacji oraz innych giełdowych papierów wartościowych.

Każda pasja kolekcjonerska to kosztowne hobby, jednak niektóre rodzaje kolekcji jest wyjątkowo trudno zdobyć właśnie z uwagi na zawrotne ceny, jakie potrafią osiągać poszukiwane przedmioty. Do takiego rodzaju kolekcjonowania należy zaliczyć numizmatykę, czyli zbieranie monet.

Kolekcjonerem monet może zostać praktycznie każdy. Przygodę z numizmatyką najłatwiej jest zacząć od zbierania obiegówek. Obiegówki to monety, z którymi każdy styka się na co dzień. Każda państwowa mennica bije ich miliony, nosimy je w portfelach, płacimy nimi za zakupy czy usługi. Nie przedstawiają one wielkiej wartości, ich wartość nominalna jest często wyższa od wartości użytego do ich wyrobu stopu.

Budowanie kolekcji numizmatycznej to to, czym żyje większość numizmatyków. Praktycznie ilu numizmatyków tyle sposobów na budowę kolekcji.


Budowę kolekcji można podzielić na kilka etapów:

1. Wybór tematu

2. Zakup literatury i pierwszych monet

3. Zakupy numizmatów i badanie ich historii (sposobów bicia, przeznaczenia etc.)

Zaangażowanie w kolekcjonowanie tych drobnych przedmiotów, które opuszczały mennice od czasów wynalezienia tego rodzaju środka płatniczego, rozwinęło się już w czasach renesansu, więc współcześni kolekcjonerzy kultywują zamiłowanie o bardzo długiej tradycji. Numizmatyka jest dobrym przykładem hobby, które może łączyć pokolenia: bywa, że klaser z zabytkowymi już w tej chwili monetami, które były w obiegu kilka dekad temu, dziedziczy się po starszym przodku z rodziny. Wówczas dokładanie kolejnych eksponatów staje się poniekąd obowiązkiem, a może nawet rozpalić zamiłowanie do poszukiwania monet, których w danej kolekcji dotychczas nie ma.

Wiele osób zbiera stare monety. To ciekawe hobby, dostarczające mnóstwa emocji, wynikających z poszukiwań, a następnie dołączania kolejnych egzemplarzy do swojej kolekcji. Jednak monety kolekcjonerskie wcale nie muszą być stare. Narodowy Bank Polski systematycznie wypuszcza egzemplarze, które są bardzo unikatowe. Ich wartość jest wyższa od tej widniejące na danej monecie. Wynika to z faktu, że produkty kolekcjonerskie wykonywane są z metali szlachetnych. Poza tym czasami uzupełnia się je innymi cennymi surowcami. Należy do nich chociażby bursztyn, czasami szkło bądź drewno. Monety kolekcjonerskie robi się ze srebra bądź złota. Ich zakup to inwestycja, ale również szansa posiadania unikatowych egzemplarzy. W przyszłości mogą okazać się jeszcze cenniejsze, choć niewielu kolekcjonerów w momencie nabywania myśli już o sprzedaży swojego skarbu. Takie monety są piękne i bardzo wartościowe.

Numizmatyka jest bardzo ciekawym hobby, jednocześnie bardzo czasochłonnym i kosztownym. Kolekcjonowanie monet wiążę się z tym, że trzeba też mieć liczne akcesoria, które nam pomogą w utrzymaniu kolekcji, oraz jej zabezpieczeniu. Między innymi : klasery, lupy, kapsle, płyny do czyszczenia monet a przede wszystkim fachowa literatura.  Sam miałem przygodę z numizmatyką, jednak na duże nakłady finansowe tej pasji nie dałem się jakość bardzo pochłonąć. Jednak nie ukrywam, że jest to ciekawe i ma związek z historią. Dobrym zakończeniem tego wpisu będzie cytat amerykańskiego aktora Danny’ego Kaye :

"I znowu człowiek wydaje pieniądze, których nie ma, na rzeczy, których nie potrzebuje, by imponować ludziom, których nie lubi."


[1] Definicja pochodzi z www.wikipedia.pl
[2] Źródło; WWW.wikipedia.pl

[3] Źródło; WWW.wikipedia.pl


PREZES



Medale numizmatyczne Złota Polska...


Kolejnym hobby lub pasją może być kolekcjonowanie medali numizmatycznych wydawanych przez Złotą Polskę. Kolekcja jest bardzo, duża. Celem całego projektu jest promowanie różnych miejsc i obiektów historycznych, przyrodniczych czy dziedzicznych kulturowo związanych tylko z Polską. Główną ideą jest propagowanie DZIEDZICTWA NARODOWEGO POLSKI. Hobby ciekawe, z tym że nie zawsze automaty z medalami są czynne lub medale dostępne.  Wymaga bardzo odpowiedniego planowania trasy,  ale dla prawdziwych zapaleńców nie będzie z tym problemu. Więcej na ten temat można dowiedzieć się na oficjalnej stornie http://www.zlotapolska.pl

PREZES

piątek, 22 lutego 2019

W kinie...


We wtorek moja siostra zaproponowała mi, żebym z żoną pojechali do kina z ,,naszą ekipą’’. Jakoś szczególnie nie maiłem ochoty i w sumie wkopałem moją żonę żeby pojechała. W środę miałem ciężki dzień w pracy później jeszcze miałem ważne spotkanie co prawda nie było miłe. Podczas drogi nawet nie wiem kiedy znalazłem się na ziemi. Nie wiem czy się potknąłem, czy o coś zahaczyłem, czy w głowie mi się zakręciło. Po prostu znalazłem się na ,,glebie’’. Oczywiście straty musiały być bo jakże inaczej. Na szczęście nie duże tylko ręka cała obdarta. Po powrocie do domu nie wiedziałem co ze sobą zrobić. Wróciła moja kochana żona i postanowiłem, że z nią i resztą pojadę do kina. Pojechaliśmy na bajkę ,,Jak wytresować smoka 3’’. Z tego co zapamiętałem bajka fajna. Niestety podczas seansu złapał mnie tak. Pamiętam, że nie czułem się najlepiej. Z tego co mówiła mi żona to miałem dosyć duże drgawki. Niestety oglądanie nie było już przyjemne, bolała mnie głowa i byłem rozkojarzony. Po wyjściu z kina już wyglądałem jak ,,zwłoki’’. Żona pomogła mi wyjść i już do końca dnia potrzebowałem jej pomocy. Wczorajszy dzień był nieco lepszy. Po pracy położyłem się spać i co nie co odespałem. Dzisiaj już jest o wiele lepiej.  Oczywiście na ulicy nie było, żadnej reakcji przechodniów a w kinie wszyscy patrzyli jak na jakiegoś  człowieka, który przesadził, albo alkoholem, albo jakimiś prochami. Obojętność ludzi nie zna granic, mało kto jest wnikliwy. Na 100 % jestem pewny, że przyczyną ataku był stres. Najważniejsze, że jest już o wiele lepiej…  



PREZES

piątek, 15 lutego 2019

Znaczki Turystyczne...




Dzisiaj chciałbym Wam opowiedzieć o moim kolejnym hobby, które uważam za bardzo ciekawe. Jest odpowiednie dla osób, które bardzo dużo podróżują. Może na początku powiem Wam co to jest Znaczek Turystyczny[1]. - 

,,To okrągły, drewniany krążek o średnicy 60 mm i grubości 8-10 mm, posiada metalowe oczko do zawieszenia. Awers i rewers przeważnie jest taki sam. Znaczek Turystyczny jest pamiątką z naturalnego materiału - drewna, bez użycia barwników, farb, lakierów, jest w 100 % ekologiczny. Składa się z trzech elementów: samego znaczka, karteczki i naklejki. Stanowi wyjątkową propozycję dla kolekcjonerów, w porównaniu z innymi w większości prefabrykowanymi produktami.''

Przykładowy Znaczek Turystyczny ;


O Znaczkach Turystycznych to słyszałem już bardzo dawno pod koniec podstawówki gdzieś w 2006r. Nie było jednak jakoś okazji, żeby bliżej przyjrzeć się tej sprawie. Potem jakoś o tym zapomniałem i tak minęło kilka lat, w szkole średniej sobie przypomniałem, że coś takiego istnieje i postanowiłem sobie, że jak będzie okazja to kupie pierwszy znaczek i zobaczę z bliska jak to wygląda. Pierwszy znaczek a właściwie cztery pierwsze kupiłem w Czechach w 2013r. był to też taki przypadek bo zobaczyłem, że na tych drewnianych kółkach są wypalone miejsca w, których byłem a nie mam z nich żadnej pamiątki i od tej pory wszystko się zaczęło. Śledzenie na mapie miejsc gdzie są ZT. Później zobaczyłem, że bardzo dużo mi ich brakuje bo byłem już w tylu miejscach, gdzie ich nie kupiłem lub nie było ZT a teraz są.  Tą pasją udało mi się również zarazić żonę i od 17 września 2016r. razem dzielimy to nasze podróżnicze hobby. Podczas naszej podróży poślubnej  udało się bardzo zasilić naszą kolekcję jednym z celów było też odwiedzenie Centrali w Złotym Stoku.  Do dzisiaj bardzo miło wspominamy tą wizytę - tam kupiliśmy jeszcze kilka znaczków okolicznościowych,  dziennik kolekcjonera, i naszywki na plecaki.  Fajnie za każdym razem jest ,,zdobyć'' pamiątkę z wyprawy, którą się planuje lub  nie. Na dzień dzisiejszy w swojej kolekcji mamy 83 ZT.

W Polsce idea ZT miała miejsce w roku 2004. Znaczki w Polsce są podzielone na 9 kategorii;

Ø  Góry, schroniska
Ø  Trasy turystyczne
Ø  Zamki, pałace, twierdze
Ø  Miasta
Ø  Miejsca kultu
Ø  Muzea, parki
Ø  Podziemne trasy turystyczne
Ø  Latarnie morskie
Ø  Inne


W dzienniku kolekcjonera możemy zapisywać postępy w kolekcjonowaniu ZT jest nawet miejsce na pieczątkę, z miejsca w którym się było. Każda wyprawa, wycieczka czy wyjazd teraz są jeszcze bardziej ciekawsze. Na dzień dzisiejszy w Polsce jest 770 ZT. Najwięcej znaczków znajdziemy w Czechach 2538 ZT, zresztą to Czesi są pionierami w tej dziedzinie. Zachęcam ciekawych świata, podróży do zbierania ZT to naprawdę fajna sprawa. Wszystkich ciekawych i zainteresowanych odsyłam do oficjalnej strony http://www.znaczki-turystyczne.pl/ , tam znajdziecie wszystkie informacje na temat ZT. Pod postem załączam zdjęcia kolekcji mojej i żony w spisie, który prowadzę, oraz jak są wyeksponowane.


PREZES


środa, 13 lutego 2019

Po długim czasie...

W zeszły czwartek miałem wizytę kontrolną po długim czasie. Ostatnio u neurologa byłem we wrześniu ubiegłego roku (pamiętacie jak opisywałem tą wizytę). Tym razem byłem w Gubinie u Pani doktor, która rozpoznała moją chorobę i przez długi czas się u niej leczyłem dopóki nie wyjechała. Oczywiście nie mogło się obyć bez żadnych przygód. Zaczęło się już na poczekalni, wizytę miałem na 10:05 a o 9:20 już byliśmy - pojechała ze mną moja żona. Godzina 9:30 nie ma nikogo wchodzimy do gabinetu i pada pierwsze pytanie : 

"- Na, którą godzinę ma Pan umówioną wizytę ?

- 10:05.
- Nikogo przed Panem nie było ?
- Nikogo, ale mogę wyjść sprawdzić."

I wyszliśmy z gabinetu a tu jedna kobieta mówi :

,,Ja miałam na 9:30" 
Następna : 

,,Ja 9:40"
I tak aż do 10:05. Jak wchodziłem to nikogo nie było a wyszedłem sprawdzić i tu nagle całe towarzystwo się zebrało dwie minuty przed wejściem masakra. Powiedziałem  tylko :

,,Do sklepu można tak przyjść, a nie o lekarza. Co najmniej 10-15 minut przed wizytą powinno się czekać już przed gabinetem".

Gdy już się doczekałem i weszliśmy do gabinetu pierwsze pytanie Pani doktor to :

,,-Kim jest ta Pani?" - Pokazując na moją żonę.
,,-Moją żoną"
,,-To proszę wypełnić dokumenty, że zgadza się Pan na obecność żony podczas wizyty"

Po tej całej biurokracji opowiedziałem co i jak. Jak wyglądała ostania wizyta we wrześniu jak atakami i tak dalej. Nawet do głosu nie zostałem za bardzo dopuszczony bo większa dyskusja była między Panią doktor a moją żoną. Pokazałem wynik EEG, niestety był nieprawidłowy. Zostały mi zwiększone leki mam też zrobić badania krwi, żeby sprawdzić czy wątroba jeszcze daję radę. Pani doktor również prosiła moją żonę, żeby podczas ataku nagrała moje zachowanie.  Kolejny termin wizyty mam wyznaczony na sierpień. Po mimo takich przygód byłem zadowolony z przebiegu wizyty. Czuję się już lepiej niż ostatnio w niedzielę był tylko taki bardzo słaby dzień. A tak to wcale nie jest najgorzej oby tak było jak najdłużej...


PREZES


wtorek, 5 lutego 2019

Związek przyczynowo-skutkowy...


Dzisiaj chciałbym Wam opowiedzieć o związku przyczynowo-skutkowym. Jak mówi definicja -  

Związek przyczynowy[1] (zw. też związkiem przyczynowo-skutkowym), to jedna z przesłanek odpowiedzialności, obok bezprawności (działania lub zaniechania niezgodnego z prawem) i szkody (materialnej lub niematerialnej). Jest to związek pomiędzy dwoma stanami rzeczy w świecie zewnętrznym, w których jeden to przyczyna, a drugi to skutek. W uproszczeniu, można powiedzieć, że jest to związek pomiędzy zachowaniem się człowieka, bądź innym zdarzeniem będącym podstawą odpowiedzialności, a wynikłą z tego szkodą.

Związek przyczynowo-skutkowy zachodzi wtedy, gdy mamy do czynienia z więcej niż jednym wydarzeniem. Wydarzenia są związane ze sobą w taki sposób, że jedno wpływa na drugie; jedno jest przyczyną drugiego, drugie skutkiem pierwszego

Przykładowe związki przyczynowo-skutkowe:

-chęć Krzysztofa Kolumba do odkrycia Indii, Odkrycie Ameryki, możliwość sprowadzania z Ameryki towarów i możliwość zrobienia z niej kolonii.

-Kozacy chcieli walczyć o swoje prawa, przebieg powstania, Podział Ukrainy między Polskę , a Cesarstwo Rosyjskie.

- chęć zajęcia przez Szwecję ziem wokół Bałtyku, Potop szwedzki, utrata Inflant

Każdy człowiek na ziemi doświadcza tego czym jest właśnie związek przyczynowo-skutkowy często nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Skąd taki pomysł na taki post ? Po prostu od pewnego czasu nie radzę sobie z wieloma sprawami. Rodzina, bliscy, przyjaciele MOJA ŻONA, doświadczają z mojej strony wiele złych emocji, nad którymi ciężko zapanować lub w ogóle je kontrolować. Nie chcę się usprawiedliwiać się czy też tłumaczyć mi też nie jest  z tym łatwo. Nie powiem Wam co jest tego przyczyną – nikt na razie się o tym nie dowie nawet moja żona. Dlaczego ? Bo może jeszcze nie umiem o tym mówić, nie mogę się przełamać, żeby to zrobić wygadać się – po prostu potrzebny jest czas. Skutkiem ubocznym niestety jest to, że bliscy cierpią na rykoszetach.  Przyczyną jest na pewno związek przyczynowo-skutkowy.  Jakiś czas temu podjąłem decyzję, która teraz ciągnie się cały czas. . Jak lawina górska. Małe osunięcie śniegu ciągnie i porywa kolejne śnieżne masywy, które ciągną kolejne i kolejne i tak mała ,,kulka’’ spowodowała wielką lawinę, która się zatrzyma, ale nie wiadomo kiedy. Stare przysłowie mówi :,, Gdyby człowiek wiedział, że się przewróci, to położyłby się od razu…’’     Niestety pewnych spraw nie przewidzimy, a potem ponosimy szkody, które ciągną się niekiedy całe nasze życie. Najgorsze to jest to, że jak coś nie idzie, a wiesz że to ma związek z tą pewną decyzją to już cię rozwala na max’a. Wiem nie ma co się cofać do tyły i wracać do tego co było, ale często po prostu nie da się. Mi samemu nie jest łatwo z tym jak jest, z tym że jestem inny niż kiedyś, że się zmieniłem w pewnym sensie. A jeszcze komentarze innych lub ,,mądre przyjacielskie rady’’ są niekiedy jak ,,zapalnik w odbezpieczonym granacie’’. Teraz toczę wewnętrzną walkę, mam nadzieję, że ją wygram. Czasami podjęcie jednej decyzji ciągnie się za nami całe życie i jeszcze ma związek z całkiem innymi odrębnymi i jeszcze dodatkowo na nich się odbija. Mam nadzieję, że i tym razem będzie tak jak mówi moja żona; ,,Nie martw się jesteśmy razem, poradzimy sobie z tym nie z takimi sytuacjami dawaliśmy radę KOCHAM CIĘ...’’

PREZES



[1] Definicja – WWW.wikipedia.pl