Prawdopodobnie wielu z nas nie raz marzyło o jakimś przycisku, który mógłby przewinąć daną sytuację, zatrzymać lub cofnąć. Niestety nigdy tak nie będzie. Czy dobrze czy nie ? To już wam zostawiam do refleksji i przemyśleń. W czwartek miałem atak a nawet podejrzewam, że zaczęło się w środę - miałem pewne spotkanie, które na koniec nie okazało się bardzo miłe, stresujący wyjazd do lekarza, oraz problem w domu natury technicznej. W czwartek ledwo poszedłem do pracy ale nie było jakoś najgorzej. Gdy wróciłem do domu to się położyłem i załapałem oczywiście konkrety beton od 15:00 - 20:30 spałem jak zabity. Dopiero gdy moja kochana żona wróciła do domu to ledwo mnie dobudziła pomogła się rozebrać i położyć spać nawet nic nie jadłem. Rano w piątek pytała się czy pamiętam co się wczoraj działo odpowiedziałem tylko, że nie. Z wielkim bólem się zebrałem i poszedłem do pracy na szczęście przy piątku nie było źle. Reszta piątku przespana tak jak i sobota. W niedzielę myślałem, że będzie już o wiele lepiej a tu niespodzianka. Poskładało mnie w jednym miejscu publicznym na szczęście mogłem liczyć na pomoc, życzliwych osób. I niedziela też już był z głowy. W takie dni jak te to chętnie wcisnął bym przycisk przewiń złe samopoczucie by minęło i było by ok. I tak nie jest źle 7 lutego jadę no mojego starego neurologa zobaczymy co mi powie. Dzisiaj nie poszedłem do pracy bo nie był bym w stanie nic zrobić. Cały czas leże w tej pozycji czuję się najlepiej głowa tak nie boli nie kręci się w niej. Mam nadzieję, że do jutra dam radę się zregenerować. Dzięki mojej żonie udaję mi się jakoś funkcjonować co prawda czasami krzyknie na mnie tak jak wczoraj, gdy się przewróciłem kilka razy, ale wiem, że to z troski bo boi się, żebym się nie poobijał bardziej. Ostatnio często spotykałem się z kontrowersyjnym jak dla mnie pewnym cytatem:
Najgorsze poczucie niesprawiedliwości jest wtedy, gdy ktoś Cię skrzywdzi i jeszcze zachowuję się, jak by to on był skrzywdzony przez Ciebie.
Powiem Wam, że mnie osobiście to rozwala, co prawda cytat mocny i to bardzo. Z obserwacji ludzi widać, że często kierują się tą dewizą. Sam spotkałem się z czymś takim i widząc a nawet czując dosłownie te słowa na swojej skórze nie jest wcale miło. A jeszcze bardziej, gdy jeszcze inni są zarażeni takim tokiem myślenia. Wtedy człowiek czuję się jak owca, która ma zostać zaatakowana przez stado wilków, które ją okrążyły. Niestety sami świata nie zbawimy ani nie zmienimy toku myślenia innych. Ludzie gadali, gadają i będą gadać zawsze to co im wygodne. Chciałem podzielić się z wami tymi słowami bo podejrzewam, że też sami się spotkaliście czymś podobnym, a może nawet takim samym. Myślę, że takie podejście i myślenie też świadczy o tych ludziach i o tym jacy są i na czym się skupiają.
Trzymajcie się ciepło bo sypnęło mrozem i zawsze walczcie o swoje szczęście, życie a także osoby, które są ważne tego nam nikt nigdy nie zabierze...
PREZES