Czasami po prostu przychodzi taki dzień, że masz ochotę całkowicie się poddać, olać system i mieć wyjechane na wszystko. Poddanie się świadczy o braku walki z danym problemem, ale kiedy walczysz i walczysz bez żadnego rezultatu, wtedy trzeba podjąć decyzję o zakończeniu danego etapu. W zeszły czwartek i piątek musiałem podjąć decyzję, żeby zostać w domu, wpływ na to miał wieczorny atak. Nie wiem czym był spowodowany ? Podejrzewam, że stresem. W środę zgubiłem portfel pół miasta przeszukałem i nigdzie go nie było, chociaż z drugiej, strony nie wierzę, żebym, aż tak się tym przejął. Worek z atakami jest ostatnio bardzo otwarty i nieźle się z niego sypie. Czwartek i piątek miałem z głowy musiałem to wszystko odespać - nieźle mnie przeczepało. Wczoraj znowu miałem atak astmy tak mnie ścisnęło, że nie mogłem wziąć oddechu. Jeszcze tego brakuję, żeby tak ,,koleżanka'' się jeszcze bardziej rozpanoszyła w moim organizmie. Najważniejsze, że mam wsparcie w mojej żonie, są dni kiedy dla niej ,,przenoszę góry'' a czasami są dni, kiedy to ona pokonuję wszystkie ,,najwyższe szczyty''. To ona mnie motywuje do tego, aby cały czas podejmować decyzje, które pomagają mi w walce z moimi słabościami, z moimi słabymi dniami. Po mimo tego, że wiele dni ucieka przez moje ataki - jak woda przez ręce. To staramy się wykorzystać każdy dzień jak najlepiej, nacieszyć się sobą ile tego można. Bo nigdy nie wiadomo jaki dzień będzie następny. Po mimo tego, że choroba ,,zabiera'' mi dni staram się cieszyć każdym dniem i jak najlepiej go wykorzystać. Dawanie siebie dla drugiej osoby to najlepsza, rzecz jaką może uczynić człowiek dla drugiego człowieka. Ktoś, kto ma ,,ograniczone'' dni inaczej patrzy na wszystko zaczyna bardziej doceniać wiele spraw. Z resztą człowiek jest tak stworzony, że jak ma coś na co dzień - to tego tak nie docenia, dopiero jak zaczyna mu czegoś brakować - to tęskni za tym zaczyna wszystko robić, żeby było tak jak wcześniej. Dlatego warto doceniać każdy dzień każdą chwilę. Nigdy nic się nie powtórzy nie będzie dwóch takich samych wschodów czy zachodów słońca. Tak samo nie będzie dwóch takich samych dni czy chwil - trzeba doceniać to jak jest i cały czas pracować nad tym, żeby było jeszcze lepiej.
PREZES