Powered By Blogger

poniedziałek, 28 stycznia 2019

Na przemian...

Ostatnio jak pisałem, że atak mnie chwycił w czwartek i niedzielę to odbiło się na całym tygodniu. W poniedziałek tak się źle czułem, że nawet nie dałem rady pójść do pracy. We wtorek było tak sobie ale już dałem radę pójść do pracy, środa była bardzo ok. W czwartek znowu tak słabo, że  jak wróciłem do domu to od 15 do 21 miałem taki beton, że nawet nie wiedziałem co się dzieję. Piątek znowu dobrze a sobota tak jak czwartek i niedziela jakoś przeżyta. Więc cały tydzień miałem w kratkę jak ,,szachownica'' dobrze źle dobrze źle. I tu wielkie podziękowania dla mojej żony która pomagała mi bardzo w te słabe dni - wtedy nawet kiedy nie wiedziałem, która jest godzina, lub jak na drugi dzień nic nie pamiętałem. To mój wielki SKARB, który zawsze mnie wspiera i pomaga, choć widzę jak jest jej niekiedy bardzo ciężko. Ten tydzień zapowiada się bardzo dobrze i oby tak było jak najdłużej...


PREZES

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz